Kalistenika jako alternatywa dla siłowni
Siłownia dla niektórych jest miejscem traktowanym na równi ze świątynią. Nie wszyscy jednak wiedzą, że istnieją inne sposoby kształtowania swojej zdrowotności i sprawności fizycznej. Jednym z nich jest kalistenika, czyli trening ciała oparty przede wszystkim o własne obciążenie, technicznie uważany za gimnastykę. Przez wielu entuzjastów uważany jest za współczesny odpowiednik treningu wojowników ninja.
Siła, charakter i świetna sylwetka za darmo!
Według Światowej Organizacji Zdrowia tylko ok. 22 % dorosłych w wieku 18 lat lub starszych spełnia wytyczne aktywności fizycznej zarówno w zakresie aktywności tlenowej, jak i wzmacniającej mięśnie. Większość zajęć fitness skłania się ku ćwiczeniom aerobowym lub beztlenowym. Z kolei kalistenika to zrównoważone połączenie obu form ćwiczenia. Brak konieczności inwestowania pieniędzy w siłownię, bo ćwiczenia można wykonywać z powodzeniem we własnym domowym zaciszu. Stanie się silniejszym i szczuplejszym nigdy nie było takie łatwe i ekonomiczne.
Cztery ściany i 2 metry kwadratowe
Tak na prawdę do używania wiedzy zawartej w kalistenice potrzebna jest jedynie chęć i kawałek podłogi. Prostota jest więc słowem, które świetnie charakteryzuje tą formę aktywnego spędzania czasu. Nie można jednak mylić prostoty z wykonania z łatwością ćwiczenia. Kalistenika jest szalenie trudną formą dbałości o swoje ciało z uwagi na bardzo dużą intensywność ćwiczenia. Dobrym sposobem na motywacyjne podejście do tematu jest zaadaptowanie planu ćwiczeń, jakich pełno na łamach stron internetowych. Jeśli ćwiczący boryka się z bólem nadgarstków warto zainwestować w uchwyty do pompek SportBody, które zniwelują tą przypadłość.