Każdy kto chce zacząć jeździć na desce, boryka się z problemem – jaki sprzęt kupić? Po pierwsze powiem, że początki są trudne i na pewno będzie nam ciężko. Właśnie dlatego bardzo ważne jest by dobrać odpowiedni sprzęt, taki na którym będziemy mogli polegać oraz nie rozsypie nam się w ciągu pierwszego miesiąca czy też tygodnia. Bo i tak bywa niestety.
Odpowiadając na wyżej postawione pytanie, zalecam złożenie deskorolki, kupując poszczególne części oddzielnie. Pewnie niektórzy będą sądzić, iż w taki sposób deskorolka będzie kosztować drożej. Odpowiadając na te pytanie powiem przewrotnie i tak i nie. Tak, ponieważ wydatek rzeczywiście będzie dość spory i nie, ponieważ gdybyśmy kupowali deskę tańszą na pewno po krótkim czasie trzeba byłoby ją wymienić na inną lub wymienić którąś z części, co pociągałoby za sobą konsekwencje w postaci straconych pieniędzy.
Sam blat może być 7-warstwowy lub 9-warstwowy. Różnią się między sobą zdecydowanie, bowiem 7warstwowa jest o wiele lżejsza. Każdy dopasowuje je też do swojego ciężaru, ale profesjonaliści jeżdżą raczej na tych 7-warstwowych.
Kolejnym zakupem będą trucki. Moim zdaniem jest to rzecz bardzo ważna. Dobre trucki wytrzymają spokojnie ze dwa lata, a może i więcej. To zależy od naszego zaangażowania. :) Polecam firmę Venture.
Następnym krokiem jest dobranie kółek. Kółka mają różną twardość od 92A (miękkie) do 102A (twarde). Na pewno dobrej twardości nie dobierzemy od razu. Musimy trochę pojeździć by się przekonać, jakie są dla nas najlepsze. Na początku dobrze jest wybrać coś z przedziału 98A-100A, a później po przejechaniu „paru kilometrów” zweryfikować swój wybór.
Na koniec potrzebujemy łożysk oraz montażówek (śrubek). Dobrze by było gdyby te montażówki były na inbus, bowiem wg niektórych służą na dłużej, z racji tego, iż nie posiadają gwintu, który może dość szybko się zetrzeć.
Łożyska powinny być nieco lepsze, by wytrzymywały tricki. Jest to wydatek rzędu około 50zł.
Całość nie powinna przekraczać 500zł., a wydatek na pewno bardziej się opłaci niż w przypadku kupienia marnych pod względem jakości deskorolek np. z hipermarketów.